Plastry antycellulitowe nasączane są takimi samymi substancjami jakie znajdziemy w kremach i żelach na cellulit (część z tych substancji możemy również pozyskać samodzielnie i wykorzystać w przygotowaniu domowych maseczek).
Podobnie jak wszystkie inne produkty kosmetyczne przeznaczone do walki z cellulitem plastry antycellulitowe wykazują pewne działanie antycellulitowe (niektóre użytkowniczki twierdzą, że dość spektakularne). Problem jedynie w tym, że nie możemy ich traktować jako remedium, które pozwoli nam na bezwysiłkowe rozprawienie się z cellulitem.
Plastry antycellulitowe są może o tyle lepsze od innych kosmetycznych rozwiązań, że oddziałują na cellulit nieco dłużej niż najdłużej działające kosmetyki. Zawarte w nich substancje aktywne powoli i stopniowo przenikają do organizmu w związku z czym cellulit cały czas jest aktywnie stymulowany i przynajmniej teoretycznie, szybciej znika.
Kolejną zaletą plastrów jest wygoda ich stosowania. Stosując plastry pozornie możemy zrezygnować z masaży i jakiejś szczególnej pielęgnacji. W praktyce użytkowniczki plastrów dopuszczają się niestety również zaniedbań dietetycznych, a na dodatek rezygnują z ćwiczeń.
Nie tędy droga – plastry antycellulitowe, tak jak wszystkie inne składowe kuracji przeciwko cellulitowi, powinny być jednym z elementów bardziej kompleksowego działania. W działaniu tym nie powinno zabraknąć ani diety, ani masaży, ani ćwiczeń, a także oczyszczania organizmu. Jedynie w ten sposób można uporać się z cellulitem a przynajmniej wydatnie poprawić jakość tkanek i zmniejszyć widoczność skórki pomarańczowej.
Jakie plastry antycellulitowe?
Wybór plastrów jest naprawdę spory. Kosztują one od trzydziestu do ponad stu złotych za opakowanie (w opakowaniu znajduje się zazwyczaj od kilku do kilkunastu plastrów). W zależności od składu wykazują mniej lub bardziej intensywne działanie. Osobiście twierdzę, że skład ma decydujące znaczenie, choć i marka plastrów może odgrywać pewną rolę przy wyborze – teoretycznie droższe kosmetyki są znacznie lepsze (bo lepiej dopracowane) od tańszych. Mimo wszystko to podlega jednak subiektywnej ocenie, podobnie jak działanie plastrów, toteż nie chcę sugerować żadnych konkretnych produktów bądź marek.
Co znajdziemy w plastrach?
Składniki poszczególnych plastrów antycellulitowych różnią się i to znacznie. Część z nich ma bardzo zróżnicowany i bogaty skład, część opiera się na zestawach dwu lub trzy składnikowych.
Plastry zazwyczaj nasączone są wyciągami z roślin będących bazą dla najpopularniejszych kosmetyków antycellulitowych. I tak znajdziemy w nich:
- kofeinę, która wydaje się być bazą dla każdej udanej antycellulitowej terapii, organizm wchłania kofeinę również w trakcie wykonywania antycellulitowego pilingu z kawy,
- wyciąg z zielonej herbaty, która jak wiadomo jest bardzo silnym antyoksydantem, działa też ogólnie kondycjonująco na tkanki i jest swoistym herbacianym detoksem,
- wyciąg z bluszczu działa nieco podobnie do kofeiny, uelastycznia skórę i wygładza ją,
- ginkgo biloba – działa nieco podobnie, bo jest doskonałym stymulatorem mikrokrążenia, wyciąg ten poleca się też w kuracjach przeciwko rozstępom,
- L-karnityna – wiadomo jak działa, przyspiesza spalanie tłuszczu poprawiając jednocześnie metabolizm, wspomaga też procesy regeneracji (w każdym razie regeneracji po wysiłku), musi być wspomagana aktywnością fizyczną w przeciwnym razie nie zadziała,
- wodorosty morskie – charakteryzują się bardzo bogatym składem, zawierają wiele witamin i minerałów, wykazują działanie antyoksydacyjne i oczyszczające organizm,
- cytrusy – przyspieszają detoksykację, wzmacniają, ujędrniają, wyciągi z cytrusów są też antyoksydantami (zawierają cenne witaminy).
Plastry a kosmetyki na cellulit
Tym co wskazywałoby na przewagę plastrów antycellulitowych jest fakt, iż nie trzeba ich jakoś specjalnie aplikować. Plastry takie naklejamy na partie ciała objęte cellulitem i nosimy tyle czasu ile zaleca producent (dość długo). Plastry antycellulitowe nie ograniczają ruchów, nie musimy ich odklejać pod prysznicem a cały czas aktywnie walczą z cellulitem.
Ich działanie jest bardzo podobne do działania kosmetyków. Kosmetyki musimy jednak częściej aplikować i dokładnie wmasowywać w skórę, z drugiej strony przy okazji aplikacji możemy wykonać praktycznie dowolny masaż – to jeszcze bardziej pobudza tkanki do odnowy i regeneracji a poza tym spala dodatkowe kalorie.
Co wybrać? No cóż, wybór należy do każdego z osobna. Ja osobiście skłaniam się mimo wszystko ku masażom i kosmetykom antycellulitowym. Nie wyobrażam sobie pójścia do pracy w plastrach naklejonych na uda .